Dzień zakochanych. Ich patronem jest święty Walenty, dlatego nazwa nosi Walentynki. Oryginalnie, prawda? Ogólnie to nie lubię tego święta. Moi znajomi twierdza, że Ci co go nie tolerują są zazdrośni o szczęście zakochanych. Nie przeszkadza mi to, że się kochają, bo widujemy takich ludzi na co dzień. Po prostu tego dnia wszystko staje się zbyt komercyjne. Wszędzie serduszka, miłość, ''kocham Cię'' i sratatata. Dlaczego ludzie się tak zachowują tylko 14 lutego, a nie przez cały rok? Nie rozumiem tego. Prawie każdy singiel podzieli moje zdanie, bo w sumie tez by tak chcieli, ale nie zrobiliby z tego takiego wielkiego halo. Osobiście nie dostałam żadnej. Nigdy. W zerówce miałam tylko, ale to się nie liczy. W 5 klasie jakiś koleś wyslał mi dla jaj. O! Dostałam rok temu! Ale też się nie liczy, bo Ci kolesie wyslałi całej szkole. Cóż. Bywa.
Podsumowanie małe:
- dostałam 1 z matmy <3
- nie poszłam poprawiac fizyki
- dostałam 3 z wosu!
Ja tam w Walentynki staram się odciąć od tej całej komercji i spędzić je przyjemnie. Jak ozdoby, to tylko własnoręcznie robione, co na pewno nie wygląda kiczowato. A to, co mamy w sklepach - cóż, ludzie i tak to kupią, a sklepy zarobią. Tak samo jest przed Bożym Narodzeniem, Dniem Babci i Wielkanocą, a mimo to i tak najwięcej narzeka się na komerchę w Walentynki. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spędzić je przyjemnie, nawet jeśli jest się samemu - w końcu kto będzie kochał nas tak bardzo, jak my sami? ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog.
OdpowiedzUsuńJestem fanem minimalizmu, rzeczy, które są potrzebne, a niepotrzebne przestać gromadzić!! :D
super blog!
OdpowiedzUsuńzapraszam http://marzenniemozenamodebracnikt.blogspot.com
Nie wiem co chcesz od walentajn :// ja je bardzo miło spędziłam z niemieckim i historią i było najlepiej na świecie <3
OdpowiedzUsuńJa walentynek nie obchodzę, bo św. Walenty w Polsce jest patronem chorych na choroby przenoszone drogą płciową.
OdpowiedzUsuń