piątek, 22 marca 2013

35.

Les Misérables - musical podstawie powieści Wiktora Hugo ''Nędznicy''

Długo się zabierałam do tego filmu. Wcale mnie nie odrzuciło tym, ze ciągle śpiewają. W końcu to musical nie? Niektóre sceny strasznie długo się ciągnęły i zdecydowanie wolę Eponinę od Cosette. ta druga jest zbyt przesłodzona..  Bardzo lubiłam postać Javert, a aktor ma super głos. Mogłabym go słuchać i słuchać. W ogóle uwielbiam śpiew wszystkich facetów w tym musicalu. Na końcu się wzruszyłam. To było super, świetne, extra! W pamięci zapadła mi piosenka On my own oraz Do You Hear the People Sing? 
Polecam, polecam.

Ocena: 8/10 

 

1 komentarz:

  1. Nie oglądałam tego filmu,ale słyszałam soundtrack -ładny :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń