wtorek, 21 maja 2013

43.

Pewnie większośc osób zmieni sobie o mnie zdanie po tej notce, ale cóż. Musze się gdzies wyżalić. Popłakałam się dzisiaj strasznie. Nie pamiętam kiedy tak ostatni raz zrobiłam. A to dopeiro początek..
Mam pięć zagrożeń w szkole. Matematyka, j.angielski, biologia, geografia oraz historia. Nie radzę sobie w tej szkole. Uczę się, uczę a tu dupa zawsze wychodzi. Zawsze k brakuje 1 pkt czy 2 pkt do zaliczenia. Rozpisałam sobie wszystko co i jak powinnam zaliczyć. Wiecie czego się najbardziej obawiam? Że nie zdam i pójdę do zawodówki gdzie jest sporo moich wrogów. Boję się, ze będą mnie wytykać palcami i śmiać się. Nie zdziwiłabym się gdyby tak było. Zawiodłam mamę i siostrę. To dwie najważniejsze kobiety w moim życiu. Już widzę ten ich wzrok. mama zły oraz smutny, siostra zaskoczony i zmartwiony. Pisząc to, mam nadal łzy w oczach. Nie chce by rodzicielka na mnie krzyczała. Kocham ją, staram się, ale co ja mogę?
Chciałabym założyć wymarzoną sukienkę na studniówkę, mieć tą cholerną czerwoną podwiązkę na nogę, usłyszeć ''ZA STO DNI MATURA!'', skończyć szkołę, widzieć dumny wzrok mamy i to jaka jest szczęśliwa, że mi się udało. Poczuć trochę stresu przedmaturalnego, wygłosić prezentację maturalną.
Tak bardzo się boję.

1 komentarz:

  1. Nie wiem, czy dobry czy zły ze mnie pocieszyciel, ale spróbować nie zaszkodzi, zresztą ja tylko napiszę to co myślę. A myślę, że każdy czasem tak ma, że potrzebuję się gdzieś wyżalić, to jest normalne, jesteśmy tylko ludźmi. Nie wiem, co mam Ci powiedzieć odnośnie szkoły, bo ja nigdy nie siedziałam z nosem w książkach i nigdy nie miałam problemów z nauką i ocenami (mimo iż moje liceum jest na pierwszym miejscu w rankingu na dolnym śląsku). Ja nie wiem jak to jest się tak ciągle uczyć, bo ja jeśli mam się czegoś nauczyć to zajmie mi to maksymalnie pół godziny. Ludzie zawsze się dziwią i podobno zazdroszczą, ale tu nie ma czego zazdrościć, wystarczy chcieć i mieć świadomość tego, że nie uczy się dla jakiś pierdolonych ocenek, dla mamusi, czy też aby być najlepszą wśród koleżanek, uczy się dla siebie, tylko dla siebie. Spróbuj to sobie uświadomić, a wtedy na pewno będzie łatwiej... matematyki nie trzeba się uczyć, spróbuj zrozumieć, mi to wystarczy. Geografia też polega głównie na logice, nic skomplikowanego. Jeśli chodzi o angielski to najlepiej się go uczy oglądając filmy, czytając angielskie blogi... przynajmniej ja tak miałam, choć jestem już na C1. A biologię jebać, nienawidzę tego przedmiotu, a zwłaszcza mojej nauczycielki z wzajemną nienawiścią! A żeby nie było tak ładnie, to ja też mam 2 zagrożenia i teraz będziesz miała bekę, bo taka sobie ja mając z palcem w dupie czwóreczki z fizyki, matmy, geo... mam banie z wf-u i ti... uwielbiam mój olewatorski stosunek do rzeczy najprostszych i mimo dwóch zagrożeń ma uśmiech na buźce i Tobie kochana też tego życzę :) Ucz się dla siebie, nie dla ocen i nie dla innych! Wyluzuj, uśmiechaj się, a na pewno będzie zajebiście!

    OdpowiedzUsuń